7 miesiecy 11kg

Dzień dobry. Nie wiem co mam robić. Synek urodził sie w 35tc z wagą 3000g i 53cm. Obecnie ma 7miesiecy i waży aż 11 kg. Ubranka nosi w rozmiarze 80. Jest kluseczką i małym glodomorkiem. Od urodzenia zjadał więcej niz jego rówieśnicy. Głośno domagał sie jedzenia a nasza dr mówiła, ze nie mam stosować ograniczeń czy diet bo dziecko wie najlepiej ile potrzebuje. No więc jadł, jadł i rósł. W górę i na boki. Nie mieści sie juz w siatkach centylowych i zaczynam sie tym martwić. Nie chcę żeby miał problem z otyłością. Starsze dzieci nie mają tego problemu. Córka tez nie jest mała (obecnie ma prawie 10 lat, 145cm i 38kg). Jest wysoka ale nie jest otyła. Myślę, ze jest w sam raz Obecnie syn jest na mleku modyfikowanym Hipp 2 Combiotik z dodatkiem kleiku ryzowego bo mieliśmy spory problem z ulewaniem, je wiele owoców i warzyw oraz mięso i ryby. Nie dostaje słodyczy. Czasem zje jogurt naturalny z owocami. Caly czas pił tez mleko w nocy ale od kilku dni udalo mi sie zamienic je na delikatną herbatkę. Stopniowo chce przejść na podawanie w nocy tylko wody. Czy powinnam synkowi ograniczać jedzenie ? Przejmować sie tymi siatkami czy patrzeć na nie z przymrużeniem oka ? Cały czas mówię sobie, ze nie bez powodu są te siatki. Ktos je w jakimś celu zrobił... Bardzo się martwię od rodziny i znajomych cały czas słyszę, że mój Szymek to kluseczka ale straci tłuszczyk jak zacznie biegać. Ale ja martwie się, że zamiast tracić tluszczyk będzie się domagać więcej jedzenia. Co robić ?