Karmimy od urodzenia kp + mm cały czas to samo mleko, którego wypija 90-120 ml. Mm dostaje 3-4 razy dziennie a reszta to kp lub odciągnięte mleko. Do tej pory nie było problemu z kupkami, kolek tez nie miał żadnych, pieluchy ładnie moczył no i przybiera na wadze. Ulewal sporadycznie w małych ilościach, głównie po moim mleku, a po mm bardzo malutko. Więc nie mam pojęcia co może być przyczyną zwiększona ilością ulewan.
Tydzień temu w poniedziałek mieliśmy szczepienie NFZ - 4 różne, plus rotawirus doustnie. Ogólnie zachowywal się normalnie, był pogodny do tej pory, spokojny. A właśnie jakos od zeszłej soboty stał się bardziej marudny, ciężko mu dogodzić, najchętniej byłby na rekach i to tylko w pozycji pionowej żeby mógł sobie popatrzeć dookola. Od 2 dni jak przygotuję mu mm to z 90 ml wypija np 50-60 ml i wypluwa smoczek butle, gdzie wcześniej normalnie całą wypijał. Pierś też possa i zaraz zaśnie... Ale staram się dawać jak najczęściej. Ogólnie jakoś więcej przysypia mam wrażenie. Chociaż tyle że kupki normalnie idą, choć dzisiaj jakąś śluzowata była bo się takie nitki ciągnęły. Temp ma dobrą.
Nie mam pojęcia co wpłynęło na to że więcej ulewa i mniej pije tego mleka.
Zastanawiam się czy to może jakiś refluks? Albo alergia? Ale czy to możliwe że by się pojawiła po 2 msc dopiero? A może to skok rozwojowy, bo to marudzenie mogłoby pod to podchodzić...
Ogólnie dokarmiam, gdyż na początku mały miał problem ze ssaniem i mało przybierał, a mi po nagłym cc późno przyszedł nawał, i były trudności z ilością mleka. Dalej jest nisko na siatkach centylowych ale przybiera.