1 noc przespala normalnie w łóżeczku , na drugi dzień znowu badania i znowu płacz... w ta noc nie chciała mnie odstąpić na krok , spała na moich recach , co było bardzo uciążliwe .
Myślałam że jak wrócimy do domu to będzie normalnie..
A gdzie tam, po odlozeniu malutka się budzi... spi tylko w naszych ramionach.. jaki to może być powód? Chce czuć się bezpiecznie w naszych ramionach? Czekamy z narzeczonem nawet godzinę by ja odłożyć, niestety zawsze się budzi.. przez to mało śpi w dzień..
Nie potrafię jej zostawić placzacej, wiadomo serce pęka.
Jakieś pomysły? Ma 8 tygodni.