Syn obecnie 6.5 miesiąca. Odkąd skończył 3 miesiące zaczęły się problemy z zasypianiem w ciągu dnia. Co kilka tygodni wzorzec się zmienia, nie będę się na ten temat rozdrabniać. Obecnie podczas zasypiania na drzemkę syn potwornie płacze. Po chwili płacz ten przechodzi w jęk i syn w końcu zasypia. Czasem trwa to 2 minuty czasami 15. I nic go nie uspokoi. Zasypia na rękach, powoli próbuje usypiać go na leżąco ale z tym płaczem jest ciężko. (Na noc zasypia leżąc w łóżeczku więc wiemy że potrafi to zrobić, dzień jednak póki co nie ma szans, nie śpi też w wózku). Nie jest kładziony na drzemkę ani za wcześnie ani za późno, wykazuje oznaki zmęczenia, ziewa, trze oczy, ciągnie ucho, no i widać po buzi że jest zmęczony. Przed drzemka krótki rytuał, zmiana pieluchy, kołysanka. Uspokaja się, odpływa, oczy się zamykają i nagle zaczyna się przeraźliwy płacz. Same drzemki już po zaśnięciu też nie są kolorowe bo często budzi się po 30 minutach z płaczem i nie zaśnie ponownie aż do i kolejnej drzemki. Zgłaszałam to lekarzom, od wszystkich słyszę, że "tak może być", że w okolicach 8 miesiąca powinno się to uspokoić. Ale tymczasem zamiast być coraz lepiej, jest coraz gorzej. Już nie wiem gdzie szukać przyczyny ani jak dziecku pomoc...
Witam,
Przyczyn niespokojnego snu maluszka może być wiele. Może zbyt ciepło, duszno w pomieszczeniu, przegrzanie dziecka, zbyt głośne dochodzące odgłosy, potrzeba przytulenia, dolegliwości brzuszkowe dziecka, zaspokojenie pragnienia. Niemowlę śpi niespokojnie także w okresach skoku rozwojowego, może to być również regres snu, który przemija . Dziecko potrzebuje wyciszenia, przytulenia i dużo cierpliwości. Życzę powodzenia . Pozdrawiam
