Witam,
Moja córka 11 tygodni strasznie złości się przy ubieraniu do wyjścia na zewnątrz. Ubieranie kombinezonu to istny koszmar. Wrzeszczy, pręży się i ciężko ja uspokoić. Najlepiej nam to wychodzi jak twardo śpi. Później jest problem, żeby leżała w wózku. Jak jest czas na spanie to zaśnie i śpi i można spacerować. Jak biorę ja na spacer jak jest pojedzona i wyspana to nie chce być w wózku. Krzyczy, denerwuje się. Myśl o spacerze to dla mnie ogromny stres i przez to coraz rzadziej wychodzimy... Czy mogę zrobić coś żeby ubieranie było przyjemniejsze i leżenie w wózku sprawiało jej przyjemność
Z góry dziękuję za rady.
Moja córka 11 tygodni strasznie złości się przy ubieraniu do wyjścia na zewnątrz. Ubieranie kombinezonu to istny koszmar. Wrzeszczy, pręży się i ciężko ja uspokoić. Najlepiej nam to wychodzi jak twardo śpi. Później jest problem, żeby leżała w wózku. Jak jest czas na spanie to zaśnie i śpi i można spacerować. Jak biorę ja na spacer jak jest pojedzona i wyspana to nie chce być w wózku. Krzyczy, denerwuje się. Myśl o spacerze to dla mnie ogromny stres i przez to coraz rzadziej wychodzimy... Czy mogę zrobić coś żeby ubieranie było przyjemniejsze i leżenie w wózku sprawiało jej przyjemność
Z góry dziękuję za rady.