Witam, mam synka który ma skończone 8 miesięcy i praktycznie od zawsze jest "usypiany" nigdy nie robił tego sam, początkowo usypiałam go na rękach jednak zrobiło się to męczące tym bardziej nocą więc postanowiłam robić to w bujaczku aż do teraz... synek śpi w łóżeczku bo zawsze go tam przekładam, nie potrafi zasypiać w łóżku ponieważ traktuje to miejsce jako zabawę, ogólnie jest to bardzo ruchliwe dziecko mając 6,5 miesiąca opanował raczkowanie do perfekcji dziś próbuje stawać ale trochę nieudolnie, nie mniej jednak chciałabym zrezygnować z bujaka ponieważ tutaj jeszcze wchodzą w grę ciągłe pobudki syna w nocy i za każdym razem trzeba go bujać. I tutaj chciałabym się poradzić co prawda jest to pierwszy dzień naszych prób i mam mieszane uczucia raz uda się że zaśnie sam od razu, zależy od stopnia zmęczenia a niekiedy płacze i domaga się pomocy, przyznam że serce mi pęka i mam nieodpartą ochotę pomóc mu zasnąć ale równie mocno chciałabym żeby nauczył się sam to robić, proszę mi doradzić czy konsekwentnie trwać aż nauczy się zasypiać samodzielnie czy dać spokój i liczyć na cud?
Bardzo dziękuję za wszelką sugestię i Pozdrawiam
Natalia
Bardzo dziękuję za wszelką sugestię i Pozdrawiam
Natalia
