Od kilku dni mam taki problem z karmieniem piersią mojej 14 tyg córeczki. Lena przystawiona do piersi ładnie ssie przez kilka minut po czym zaczyna się rozglądać, dużo się śmieje, ogląda ściany, lampy. Interesuje ją wszystko tylko nie jedzenie. Nie jest rozdrażniona, raczej rozbawiona. Nawet po całej przespanej nocy (7 godz przerwy od karmienia) sytuacja się pojawia. Jest to spory kłopot, bo mała mniej zjada przez to, a i karmienie jest bardzo uciażliwe bo wierci się, bawi sutkiem i wypręża żeby wiecej zobaczyć. Czasem muszę czekać 20-25 min aż się uspokoi i trochę possie, ale wtedy zaraz zasypia. Czy jeśli nie płacze i ma dobry humor to znaczy, że się najada?
Od kilku dni mam taki problem z karmieniem piersią mojej 14 tyg córeczki. Lena przystawiona do piersi ładnie ssie przez kilka minut po czym zaczyna się rozglądać, dużo się śmieje, ogląda ściany, lampy. Interesuje ją wszystko tylko nie jedzenie. Nie jest rozdrażniona, raczej rozbawiona. Nawet po całej przespanej nocy (7 godz przerwy od karmienia) sytuacja się pojawia. Jest to spory kłopot, bo mała mniej zjada przez to, a i karmienie jest bardzo uciażliwe bo wierci się, bawi sutkiem i wypręża żeby wiecej zobaczyć. Czasem muszę czekać 20-25 min aż się uspokoi i trochę possie, ale wtedy zaraz zasypia. Czy jeśli nie płacze i ma dobry humor to znaczy, że się najada?