Dzień dobry,
Bardzo dziękuję za tak szczegółowy opis sytuacji — widać, że jest Pani bardzo zaangażowaną, troskliwą mamą, która dba o dobro swojego synka.
Masa ciała 5750 g w 6. miesiącu życia rzeczywiście jest poniżej średnich norm, jednak trzeba pamiętać, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a sama masa ciała nie jest jedynym wskaźnikiem zdrowia. To, że synek jest ruchliwy, ma dobrą ocenę neurologiczną i był pod opieką fizjoterapeuty, to bardzo dobre znaki. Początkowe trudności z karmieniem, niechęć do butelki oraz krótkie, niesystematyczne karmienia piersią rzeczywiście mogą wpływać na tempo przyrostu masy ciała.
Jeśli chodzi o zdrowie ogólne i rozwój psychoruchowy, to kluczowe jest:
regularne monitorowanie przyrostów masy i wzrostu (krzywe centylowe),
ocena rozwoju ruchowego (rehabilitacja, jak najbardziej wskazana przy napięciach mięśniowych),
obserwacja neurologiczna — skoro neurolog nie stwierdził nieprawidłowości, to znów — bardzo dobrze!
Dzieci, które miały trudności z jedzeniem i mniejsze przyrosty, powinny być oceniane holistycznie — nie tylko przez wagę, ale też przez zachowanie, napięcie mięśniowe, postępy ruchowe, czujność, kontakt wzrokowy itp..
Jednocześnie w przypadku dzieci z niższą masą ciała oraz historią trudności w karmieniu, bardzo ważna jest stała i regularna opieka pediatryczna. Lekarz pediatra nie tylko monitoruje przyrosty masy i wzrostu, ale też może wcześnie wychwycić ewentualne niedobory (np. żelaza, witaminy D), opóźnienia w rozwoju czy potrzeby dodatkowej diagnostyki.
Zaleca się, aby takie dziecko miało kontrole co najmniej co 4–6 tygodni, a w razie niepokojących sygnałów – częściej. Współpraca między pediatrą, neurologiem, fizjoterapeutą i ewentualnie doradcą laktacyjnym daje największą szansę na harmonijny rozwój malucha, nawet jeśli start był trudniejszy

Podsumowując: niska masa nie musi oznaczać choroby, ale jest sygnałem, że trzeba być czujnym.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa Bagińska