Wzrok dziecka kształtuje się już podczas życia płodowego – pod koniec ciąży maleństwo jest w stanie dostrzec mocne światło oraz odróżnić jasność od ciemności. Mimo to, w momencie porodu, wzrok noworodka jest jeszcze bardzo słabo rozwinięty, a widzenie – pozbawione głębi. W pierwszych dniach i tygodniach życia dziecko widzi świat niewyraźnie i wyłącznie w czarno-szaro-białych barwach.
Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego maluszki tuż po porodzie mają zamglone widzenie? Otóż, jedną z przyczyn są zbyt słabe mięśnie otaczające gałkę oczną, które nie są jeszcze w stanie pracować tak wydajnie, jak mięśnie wzrokowe u dorosłego. „Trening” tych mięśni dopiero się zaczyna i będzie trwał przez kolejne tygodnie i miesiące życia dziecka. Co więcej, mózg maluszka nie jest jeszcze gotowy na odbieranie i przetwarzanie wszystkich bodźców wzrokowych – na tym etapie sporym wyzwaniem dla dziecka jest nawet spojrzenie na źródło jasnego światła, na które reaguje ono mrużeniem oczu.
Warto pamiętać, że w życiu dziecka niedawno zaszła spora rewolucja – z dobrze izolowanej, wolnej od nadmiaru bodźców macicy mamy trafił on do miejsca pełnego dźwięków, obrazów, smaków, zapachów oraz dotyku. Ograniczenie ostrości widzenia chroni go od jeszcze większego „bombardowania” nowymi, nieznanymi dotąd bodźcami, które mogłyby łatwo przeciążyć jego wrażliwy układ nerwowy.